reklama

Pijany dowcipniś mówił o bombie

Opublikowano: 25 styczeń 2012, 14:54 Kategoria Aktualności
policjabombagarwolin
Ten artykuł przeczytasz w 1 min.

?Zaraz wybuchnie bomba...? taki komunikat odebrał dyżurny garwolińskiej komendy Policji. Sprawa wyglądała poważnie, jak się jednak okazało był to kiepski żart, którego autor musi teraz liczyć się z konsekwencjami prawnymi.

Dzisiaj kilkanaście minut po godzinie trzeciej nad ranem dyżurny komendy policji odebrał tajemnicze telefoniczne zgłoszenie. ? Z jego treści wynikało, że na os. Żwirki i Wigury ma wybuchnąć bomba. Rozmówca nie przedstawił się, jednak - wbrew własnym przypuszczeniom - nie do końca pozostał anonimowy ? relacjonuje asp. szt. Leszek Wielgosz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.

Natychmiastowa reakcja służby dyżurnej oraz pełniących służbę w patrolach policjantów pozwoliły na ustalenie i zatrzymanie żartownisia, którym okazał się 27-letni mieszkaniec powiatu. Mężczyzna był pijany ? miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie.

reklama


- Policjanci zajmujący się szukaniem osób powiadamiających o podłożonych bombach zgodnie twierdzą, że nie istnieje całkowita anonimowość informatorów. Systemy telefoniczne i informatyczne obecnie są tak skomputeryzowane, że po każdej operacji pozostaje ślad. W praktyce oznacza to, że zgłaszający podłożenie bomby nie unikną odpowiedzialności karnej ? przestrzega rzecznik.

Osobie odpowiedzialnej za wszczęcie fałszywego alarmu bombowego grozi kara aresztu i wysokiej grzywny.

KPP Garwolin/opr. łk


Dodaj komentarz

Dodaj komentarz
reklama