reklama

Takie zabiegi tylko u nas

Opublikowano: 10 luty 2012, 17:18 Kategoria Aktualności
SP ZOZortopediaoperacjaszpital
Ten artykuł przeczytasz w 1 - 2 min.

Nieszczęśliwy upadek mógł dla 75-letniej kobiety skończyć się trwałym inwalidztwem, ale dzięki pomocy lekarzy ze Szpitala Powiatowego w Garwolinie ma szansę na pełną sprawność ręki. Wstawienia protezy barku dokonano tu po raz pierwszy. - Takich zabiegów zazwyczaj nie wykonuje się w szpitalach powiatowych - mówi doktor Jacek Stachowiak, kierownik oddziału chirurgii urazowo-ortopedycznej. A mimo to, nie będzie on pierwszym i ostatnim.

-Trafiła do nas 75-letnia pacjentka, mieszkanka Warszawy, która przyjechała tu do rodziny i uległa wypadkowi. Złamanie kości ramiennej lewej było tak skomplikowane, że jedynym sposobem, żeby uchronić ją przed trwałym inwalidztwem było wstawienie implantu, protezy połowiczej barku zakładanej na specjalnym cemencie kostnym - informuje dr Wojciech Dawidowski (na zdjęciu), który 31 stycznia przeprowadzał pionierską dla naszego szpitala operację.

Implant kosztował ponad 6 tys. złotych, ale jego koszty zrefunduje NFZ. Na debiutanckiej operacji się nie zakończy. - Jeśli będzie taka potrzeba, będą pacjenci, którym ten zabieg pomoże, to będziemy takie protezy zakładać - dodaje Wojciech Dawidowski. Nie jest wykluczone, że nasz szpital będzie przyjmował chorych także z innych ośrodków. Dotyczy to nie tylko pacjentów, którzy doznali poważnych urazów. Takie implanty stosuje się także przy zmianach zwyrodnieniowych.

To nie jest jakiś szczególny zabieg dla dużych ośrodków klinicznych, ale w szpitalach powiatowych czegoś takiego się nie wykonuje, bo nie ma odpowiednio wykwalifikowanego personelu, który mógłby się takiej operacji podjąć [Jacek Stachowiak]

reklama


- To nie jest jakiś szczególny zabieg dla dużych ośrodków klinicznych, ale w szpitalach powiatowych czegoś takiego się nie wykonuje, bo nie ma odpowiednio wykwalifikowanego personelu, który mógłby się takiej operacji podjąć - tłumaczy dr Jacek Stachowiak, kierownik oddziału chirurgii urazowo-ortopedycznej.

Przeprowadzona kilka dni temu operacja była kolejnym trudnym, a zarazem pionierskim zabiegiem, przeprowadzonym w garwolińskiej sali operacyjnej. Dwa dni temu lekarze wykonali u młodej kobiety kapoplastykę stawu biodrowego. To zabieg "zarezerwowany" głównie dla dużych klinik ortopedycznych. Z miesiąca na miesiąc garwoliński oddział działa coraz prężniej, a w planach są już kolejne zmiany.

- Chcielibyśmy otworzyć kolejną salę operacyjną - artroskopową, wtedy tych zabiegów małoinwazyjnej chirurgii stawów obwodowych będziemy mogli wykonywać jeszcze więcej. Wszystko zależy jednak od wysokości kontraktu. W tej chwili wykonujemy na szeroką skalę zabiegi w ramach chirurgii kręgosłupa, alloplastyki stawów biodrowego i kolanowego, artroskopii. Wykonujemy także operacje z wykorzystaniem przeszczepów kostnych i biomateriałów, czyli tzw "sztucznych kości". Naszymi pacjentami są w 95 procentach osoby z naszego regionu i powiatów ościennych, choć zdarzają się także osoby z dalszych zakątków kraju - mówi doktor Stachowiak.

Justyna Dybcio


Dodaj komentarz

Dodaj komentarz
reklama