reklama

O zadłużeniu miasta, czyli kto chce kogo zadusić

Opublikowano: 30 lipiec 2013, 08:50 Kategoria Aktualności
sesjagarwolinzadłużenie
Ten artykuł przeczytasz w 1 - 2 min.

17,983 mln zł wynosi dług Garwolina. ? Pani skarbnik nie przygotowała informacji o zadłużeniu ? stwierdził przewodniczący rady miasta. Marek Janiec chciał znać wysokość odsetek od zaciągniętych kredytów i pożyczek. ? To nierealne do wyliczenia ? ripostowała skarbnik.

Wśród wielu tematów, które były dyskutowane podczas wczorajszej sesji rady miasta, jeden dotyczył zadłużenia miasta. Skarbnik poinformowała, że na 30 czerwca dług Garwolina wynosił 18,036 mln zł. To 6,8 proc. planowanych dochodów na spłatę kredytów (przy maksymalnym poziomie 15 proc.) oraz 40 proc. dochodów budżetowych (maksymalnie 60 proc.). ? Wskaźniki mamy w normie i długo tak będzie ? podkreślała Katarzyna Nozdryn-Płotnicka.

Przewodniczący rady miasta poprosił skarbnik o uzupełnienie informacji o aktualne odsetki od kredytów i pożyczek. ? To nierealne do przygotowania. Odsetki na kolejne lata zakładają zaciągnięte w przyszłości kredyty. Ponadto są uzależnione od wielu wskaźników. Wszelkie bieżące obliczenia są palcem po wodzie pisane ? wyjaśnia urzędniczka.

reklama


Nie przekonało to Marka Jańca, który stwierdził, że nie podano informacji o realnym zadłużeniu miasta. ? Odsetki też przecież trzeba zapłacić ? mówił. ? Odsetki są wydatkiem i nie są elementem długu ? ripostowała Katarzyna Nozdryn-Płotnicka.

W konkluzji przewodniczący stwierdził, że skarbnik urzędu nie jest w stanie udzielić informacji, o które prosił. ? Niech pani nie opowiada bajek, że nie można tego policzyć ? twierdził. ? Chcecie mnie zadusić? Dokładnie wyliczenia odsetek może przedstawić jedynie bank, który dysponuje odpowiednimi programami ? broniła się skarbnik.

łk


Dodaj komentarz

Dodaj komentarz
reklama