Zainteresowani są nią przede wszystkim mieszkańcy Garwolina i okolic. Gmina Garwolin sama kładki nie wybuduje, choć mogłaby uczestniczyć finansowo w tej inwestycji. Decyzyjny jest jednak Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych.
Marzenia mieszkańców o kładce przy obwodnicy w okolicach Czyszkówka są w pełni uzasadnione. Wsiadamy na rower, jedziemy od węzła Stacyjna na południe. Raz po jednej stronie ekspresówki, raz po drugiej. Dojeżdżamy do wiaduktu w Czyszkówku i możemy już tylko zawrócić, bo drogę przecina nam rzeka Wilga.
Temat wybudowania w tym miejsc kładki dla pieszych i rowerzystów wraca co jakiś czas. Ostatnio wywołał go radny Garwolina Krzysztof Mianowski. Mieszkańcy pytają mnie o możliwość wybudowania takiej kładki, bo powstałaby wtedy bardzo ciekawa trasa rowerowa ? twierdzi radny. I rzeczywiście dzięki kładce można byłoby dojechać drogami serwisowymi aż do ronda w Sulbinach.
Teren, przez który przepływa rzeka to administracyjnie gmina Garwolin. ? Oczywiście inicjatywa słuszna, ale my jako gmina nie jesteśmy tutaj inwestorem. Możemy w pewien sposób partycypować ewentualnie w kosztach, ale to Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych jest decyzyjny. W grę wchodzi opracowanie projektu, musiałby uwzględnić przepływy rzeki i inne parametry ? mówi wójt gminy Garwolin Tomasz Łysiak.
Wygląda na to, że kładka wciąż pozostanie tylko w sferze marzeń.
jd
