reklama
reklama

Sprawa szwajcarskiej doliny nabiera tempa

Opublikowano: 12 wrzesień 2013, 07:43 Kategoria Aktualności
szwajcarska dolinasądprokuratura
Ten artykuł przeczytasz w 1 - 2 min.

Po wakacyjnej przerwie na sądową wokandę wróciła głośna sprawa "szwajcarskiej doliny". Mimo, że wczoraj rozprawa została odroczona, to wydaje się, że zmiana sędziego wpłynie na przyspieszenie wyjaśniania oszustw podatkowych.

Wczoraj odbyła się kolejna rozprawa, w której zarzuty stawiane są 30 osobom. Wszyscy oskarżeni są o składanie nieprawdziwych deklaracji podatkowych na auta sprowadzane ze Szwajcarii. Niektórzy odpowiadają także za wprowadzenie w błąd funkcjonariusza publicznego.

 

reklama


Sala nr 6 garwolińskiego sądu ledwo pomieściła wczoraj oskarżonych. Miejsca nie starczyło dla wszystkich adwokatów. Przed oblicze Temidy stawiły się w środę 24 osoby. Z nieobecnych sześciu, jeden przebywa w szpitalu. Absencje uniemożliwiały rozpoczęcie przewodu sądowego.- Z uwagi na to, że trzy powiadomienia zostały odebrane przez członków rodzin, a nie osobiście przez oskarżonych, sąd jest zmuszony do odroczenia sprawy ? mówiła sędzina.

- W tej sytuacji należałoby stworzyć dwa procesy lub zobowiązać do osobistego stawiennictwa te osoby, których dzisiaj nie ma ? sugerował obrońca jednego z oskarżonych. Ta sugestia nie została jednak wzięta pod uwagę. Następna rozprawa odbędzie się za kilka dni. Aby uniknąć sytuacji z wczoraj, sąd zdecydował o nadzwyczajnych środkach. ? Sąd wyda nakaz przymusowego zatrzymania na 48 godzin celem doprowadzenia pozostałych oskarżonych na kolejny termin ? oznajmiła sędzina.

Jak wynikało z dalszej wypowiedzi, jeszcze we wrześniu zeznania złożą oskarżeni i świadkowie. Wydaje się, że decyzji w sprawie "szwajcarskiej doliny" doczekamy się w październiku. Będzie to uzależnione od ewentualnych wniosków składanych przez prokuratura i obrońców.

Zamieszani w proceder zaniżania wartości aut sprowadzanych ze Szwajcarii to tzw. słupy. Za namową Grzegorza T. i Witolda P. mieli udostępniać swoje dane osobowe, które były wykorzystywane w dokumentach celnych pojazdów. Oskarżeni, głównie młodzi ludzie z Garwolina, mają do zapłacenia po kilka, kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy złotych zaległej akcyzy.

łk


Dodaj komentarz

Dodaj komentarz
reklama
reklama

TOP

reklama