Poseł Stanisława Prządka nie wystartuje w październikowych wyborach parlamentarnych. ? Nie chcę brać odpowiedzialności za to na co nie miałam wpływu ? przyznaje w rozmowie z nami. Doświadczony polityk nie wyklucza startu w kolejnych wyborach.
Decyzja potwierdzona oficjalnie wczoraj to duże zaskoczenie. Poseł IV, V, VI i kończącej się VII kadencji od lat otwierała wyborcze listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej w okręgu siedlecko-ostrołęckim. W tym roku władze partii do pozycji nr 1 przypisały Paulinę Piechnę-Więckiewicz z Warszawy, wiceprzewodniczącą rady krajowej SLD.
Stanisławie Prządce zaproponowano start z ?dwójki?. Parlamentarzystka z Garwolina nie zaakceptowała propozycji i zrezygnowała ze startu w jesiennych wyborach. ? Wyszłam z założenia, że jeśli jest nowy lider naszej listy, to powinien mieć swobodę działania. Nie uczestniczyłam w układaniu składu osobowego listy w naszym okręgu i nie chcę brać odpowiedzialności za to na co nie miałam wpływu ? przyznaje w rozmowie z nami poseł.
Jak dodaje, decyzja o wycofaniu się z życia publicznego nie była łatwa, a jej podjęcie zajęło kilka ostatnich dni. Stanisława Prządka nie wyklucza jednak, że w przyszłości ponownie podda się społecznej weryfikacji. ? Przez wiele lat dobrze poznałam region, znam i rozumiem problemy z jakimi borykają się lokalne władze i mieszkańcy. Zawsze starałam się być do ich dyspozycji. Nie należę do osób, które siedzą i nic nie robią. Życie pokaże jak to się wszystko potoczy ? zaznacza parlamentarzystka.
Stanisława Prządka w karierze politycznej pełniła funkcję m.in. Sekretarza Klubu Poselskiego SLD, Zastępcy Przewodniczącego Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. W tej kadencji sejmu jest Przewodniczącą Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
Łukasz Korycki