reklama
reklama

Mroczna historia państwa M. zakończona

Opublikowano: 08 wrzesień 2011, 10:08 Kategoria Aktualności
prokuraturaParysówzabójstwo
Ten artykuł przeczytasz w 1 - 2 min.

Choć nie rozwiązana do końca. Znęcał się tak okrutnie, że doprowadził do śmierci żony. Dwa dni później zgłosił policji jej zaginięcie. Nie przyznał się do zabójstwa, choć wszystkie dowody wskazywały na niego. W maju popełnił samobójstwo. Zwłok kobiety nie odnaleziono do dzisiejszego dnia.

W związku ze śmiercią podejrzanego, Prokurator Rejonowy w Garwolinie 31 sierpnia umorzył śledztwo przeciwko Sylwestrowi M. podejrzanemu o to, że od marca 2002 roku do 29 sierpnia 2010 roku w Kozłowie (gm. Parysów) psychicznie i fizycznie znęcał się nad swoją żoną. Małgorzatę M. wyzywał, groził pobiciem, uderzał rękoma, kopał i zamykał w stajni.

Rok temu, 29 sierpnia, działając z zamiarem pozbawienia życia, wielokrotnie kopnął ją w głowę, tułów i plecy, czym spowodował u pokrzywdzonej obrażenia ciała, które skutkowały jej zgonem.

reklama


 

Dwa dnia później Sylwester M. zgłosił w Komendzie Powiatowej Policji w Garwolinie zaginięcie swojej żony. Poszukiwania okazały się bez skuteczne, ale prowadzone działania zrodziły podejrzenie znęcania się Sylwestra M. nad żoną oraz podejrzenie, że może on mieć związek z jej zaginięciem. Świadkowie wskazywali, że Sylwester M. znęcał się nad żoną, bijąc ją, wyzywając i wyganiając z domu. W toku śledztwa przeprowadzono kilkakrotne oględziny domu oraz oględziny pomieszczeń gospodarczych małżeństwa. Ujawniono liczne ślady krwi, które jak się później okazało pochodziły od Małgorzaty M.

Uznawana za zaginioną nie kontaktowała się z rodziną i znajomymi, nie przekroczyła także granic kraju i nie odnaleziono jej w żadnym szpitalu. Kilkakrotnie przeszukano posesję i zabudowania należące do małżeństwa M., w celu odnalezienia zwłok kobiety. Bez rezultatu.

Przesłuchany w charakterze podejrzanego pod zarzutem znęcania się nad Małgorzatą M. oraz dokonania jej zabójstwa Sylwester M. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. 6 maja targnął się na własne życie w celi aresztu śledczego. Pozostawione przez niego w formie ?listu pożegnalnego? odręczne zapiski oraz zeznania przebywającym z nim w celi osób nie wniosły do sprawy żadnych nowych i istotnych informacji.

Mimo wszystko jednak prokurator jest przekonany o winie podejrzanego. - Poczynione w przebiegu śledztwa ustalenia w pełni uzasadniały przekonanie, że Małgorzata M. nie żyje i jej śmierć została spowodowana umyślnym działaniem podejrzanego. Niezależnie bowiem od tego, że pomimo intensywnych poszukiwań nie odnaleziono zwłok Małgorzaty M. i co za tym idzie zgon pokrzywdzonej nie został stwierdzony, w realiach niniejszej sprawy teza o śmierci Małgorzaty znajdowała potwierdzenie w materiale dowodowym ? czytamy w oficjalnym komunikacje Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.

PO Siedlce/ oprac. jd


Dodaj komentarz

Dodaj komentarz
reklama
reklama

TOP

reklama