reklama

EDK w Żelechowie: Wyruszyli, by spotkać Boga

Opublikowano: 26 marzec 2018, 06:48 Kategoria Aktualności
żelechówedk
Ten artykuł przeczytasz w 1 - 2 min.

Ekstremalna Droga Krzyżowa - to wyzwanie, które w żelechowskiej parafii podjęło w tym roku ponad 500 osób. Młodzi i nieco starsi mieszkańcy naszego dekanatu odpowiedzieli na wezwanie własnego serca, by na tej niełatwej trasie spotkać się z Bogiem.

W Żelechowie EDK organizowana była po raz drugi. Jej inicjatorem był Wojciech Wałachowski, zaś koordynatorem ze strony parafii - ks. Leszek Mućka.  Uczestnicy ruszyli w piątek, 23 marca po mszy św. odprawionej w żelechowskiej świątyni o godz. 21. Mszę koncelebrowali ks. Proboszcz Eugeniusz Filipiuk, ks. Proboszcz Adam Turemka z Miastkowa Kościelnego oraz ks. Jacek Jaśkowski, wikariusz tamtejszej parafii. Jak zaznaczał w homilii ks. Turemka - za chwilę podejmiemy wyzwanie z własnym bólem, z własnymi słabościami, ale robimy to wszystko by na swej drodze spotkać Boga.

Czym właściwie jest ekstremalna droga krzyżowa? Trudno opisać słowami, bowiem tę drogę trzeba po prostu przeżyć - mówili uczestnicy, którzy nad ranem, wyczerpani, z bolącymi stopami docierali po całonocnej wędrówce. Ta droga to zmaganie z własnymi słabościami, droga milczenia, medytacji, głębokiej modlitwy. Ponad 40-kilometrowa nocna wędrówka, często po polach i leśnych dróżkach, w błocie czy śniegu, przy ujemnej temperaturze może doprowadzić do granicy ludzkiego bólu, ale wtedy na tej drodze spotykamy Boga, który daje siłę by iść za nim dalej, zaufać i totalnie zawierzyć się Jemu. Udaje się to, gdy opuścimy strefę komfortu, ?ciepłą kanapę? - będziemy żyć ekstremalnie.

reklama


 Z Żelechowa w piątkowy wieczór wyruszyli w dwie trasy - św. Matki Teresy wiodącej przez Miastkowszczyznę i św. Antoniego z Padwy prowadzącą przez Kłoczew i Hutę Zadybską. Wędrowali od 22.00 do rana, gdy docierali do żelechowskiej świątyni było już po 8.00.

Duchowe ćwiczenie podjęła naprawdę ogromna rzesza ludzi w całej Polsce, także i w Żelechowie.  Otaczająca nas rzeczywistość, codzienny pęd i brak czasu uświadamia, że nie chcemy tak żyć. Współczesny człowiek potrzebuje jak nigdy ciszy i spotkania sam na sam z Bogiem, nawet kosztem rezygnacji z własnego komfortu i wygody. Ci, którzy podjęli w piątek to wyzwanie, dali piękne świadectwo swej wiary, a nade wszystko postanowili spotkać Boga, wbrew własnym słabościom i wbrew temu, co promuje dzisiejszy świat.

mat. pras.


Dodaj komentarz

Dodaj komentarz
reklama
reklama
reklama