reklama
reklama

Aktualności

reklama
reklama

baner projekt 

pepperoni main 40

 

reklama

Pogoda w Garwolinie

Miłego dnia życzy
Przedsiębiorstwo Wodociągów
i Kanalizacji w Garwolinie

reklama

TOP

TOP


Dekorator kwadrat

Kultura

    reklama

    Sport

    reklama

    Opublikowano: 22 sierpień 2015, 15:50
    łaskarzewmoto show
    Ten artykuł przeczytasz w 1 - 2 min.

    Fiaty, Polonezy, Mercedesy, Volkswageny, Ople. Kilkudziesięcioletnie modele m.in. tych marek można oglądać nad Promnikiem, gdzie odbywa się III edycja Łaskarzew Classic Moto Show. Na stadion miejscowego ŁKS zjechało ponad 90 właścicieli pojazdów, które przeżywają drugą młodość.

    Po raz trzeci pasjonaci starych pojazdów zaprosili osoby o podobnych zainteresowaniach. Co roku impreza organizowana jest z większym rozmachem. ? Ludziom to się podoba. Kilka lat temu fiat na ulicach nie powodował zainteresowania, teraz jest inaczej. Ojcowie pokazują swoim dzieciom to co pamiętają ze swoim młodzieńczych lat ? mówi Przemysław Paśnicki, który z Dawidem Głowackim i Mateuszem Gąską organizuje zlot.

    W tym roku organizatorom zależało na pokazaniu ciągników - starych rocznikiem, młodych motoryzacyjnym duchem. Nie wszystkim udało się dojechać. Z przygodami z pobliskich Rowów na zlot przyjechał Bogdan Mróz. Mieszkaniec gminy Łaskarzew jest właścicielem Kirowca T150, wyprodukowanego ponad 30 lat temu w Związku Radzieckim. ? Waga 8,8 tony, moc 177 koni mechanicznych, trzy przełożenia do przodu i jedno do tyłu ? wymienia jednym tchem pan Bogdan. Kluczowy jest tu ciężar tej maszyny, który pozwala m.in. na wyciąganie innych ciągników. ? Te maszyny były użytkowane głównie na ziemiach zachodnich czy na Dolnym Śląsku, gdzie były większe gospodarstwa, w których wykorzystywano specjalne urządzenia do tych ciągników ? dodaje.

    Najstarszym samochodem był Rover 12 z 1946 roku. Największy dystans, aby dojechać na zlot pokonała rodzina wójta gminy Wilga. ? Zaprosiłem z Tczewa moich rodziców i wujka. Przyjechali Mercedesem S klasa z 1955 roku z silnikiem 220. Auto jeździło w Wielkiej Brytanii. Wujek z kolei przyjechał własnoręcznie wykonanym, na wzór Bugatti, autem, który nazwał Syrenka ? opowiada Łukasz Szychowski.

    Ponad 90 pojazdów obecnych na zlocie zostało poddanych ocenie w konkursach na najciekawszą charakteryzację, najładniejszy motorower, auto soft tunning, najlepiej zachowany oryginał czy auto na glebie, czyli pojazd o najmniejszym prześwicie. A wszystko to w atmosferze pikniku przy słonecznej pogodzie. Dodatkowe nagrody przewidziano także dla zwycięzców rajdu na orientację, gdzie oprócz umiejętności nawigowania liczyła się znajomość wiedzy na temat okolicy.

    Łukasz Korycki

    Dodaj komentarz

    Dodaj komentarz