reklama
reklama

Aktualności

reklama
reklama

baner projekt 

pepperoni main 40

 

reklama

Pogoda w Garwolinie

Miłego dnia życzy
Przedsiębiorstwo Wodociągów
i Kanalizacji w Garwolinie

reklama


Dekorator kwadrat

Kultura

    reklama

    Sport

    reklama

    Opublikowano: 17 grudzień 2014, 12:44
    koncertWojtek Baduchowski
    Ten artykuł przeczytasz w 1 - 2 min.

    Oddział Zamknięty, Tilt, Dżem, Universe - to między innymi utwory tych zespołów można było usłyszeć podczas niedzielnego koncertu w Centrum Sportu i Kultury w Garwolinie. Wojtek Baduchowski i jego przyjaciele tym razem sięgnęli do piosenek, które warto przypomnieć.

    Ikony polskiej sceny muzycznej mają na koncie wielkie przeboje, które znają wszyscy i wiele dobrych utworów, które albo nigdy przez większość nie zostały odkryte, albo zostały zapomniane. Głównie właśnie po takie piosenki sięgnął w tym roku Wojtek Baduchowski, który tradycyjnie jesienną porą zaprosił garwolińską publiczność na wieczór z polskim rockiem i bluesem. Była "Ostatnia piosenka o miłości" grupy Tilt, "Obłuda" Dżemu, "To tylko pech" Oddziału Zamkniętego, "Nieprzemakalni" formacji Sztywny Pal Azji, "Daj mi wreszcie święty spokój" z repertuaru Universe, "Przed nami drzwi zamknięte" Kasy Chorych.

    Na scenie obok Wojtka Baduchowskiego wystąpili także jego muzyczni przyjaciele - Piotr Zalewski, Paweł Głaszczka, Wiktor Byszewski, Mirosław Kałaska, Cezary Rozum, Wojciech Dybcio oraz Janusz Izdebski. Wojtkowi Baduchowskiemu wokalnie towarzyszyła Monika Szostak.

    Podczas niedzielnego koncertu nie zabrakło nie tylko dobrej muzyki, ale także i anegdot sprzed lat oraz wspomnień osób - szczególnie tych, którzy żyli muzyką, a już odeszli. Grający na harmonijce Janusz Izdebski wspominał swój występ z legendą polskiej sceny muzycznej Markiem Jackowskim, a cały koncert występujący muzycy poświęcili zmarłemu zaledwie dwa dni wcześniej koledze "po fachu" Jackowi.

    jd

    Dodaj komentarz

    Dodaj komentarz