W pierwszym wyjazdowym meczu sezonu zawodnicy SPS 4CV gładko pokonali Iskrę z Zielonej 3:0 (21, 15, 19). W czwartek podopiecznych Jakuba Sokołowskiego czeka spotkanie z faworytem III ligi KKS Kozienice.
Wczorajsze spotkanie z beniaminkiem rozpoczęło się nerwowo. Niepewność przy początkowych zagraniach była spowodowana nową halą, w której drużyna z Garwolinie nigdy nie grała. Beniaminek z Zielonej toczył wyrównany bój do końcówki pierwszego seta. Wtedy na zagrywce pojawił się Tomasz Rosłaniec, który skutecznie utrudnił gospodarzom wyprowadzenie ataków.
W drugiej partii od samego początku goście uzyskali bezpieczną przewagę, którą dowieźli do końca. Na początku trzeciego seta 4CV prowadził 7:1. Po chwili nieuwagi strata miejscowych stopniała jedynie do punktu. Na szczęście dla przyjezdnych kolejne akcje potwierdziły różnicę w poziomie gry między drużynami z Garwolina i Zielonej.
- Przez większość meczu kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Wyjątkiem były pierwsze piłki. Zagraliśmy bardzo dobrze na zagrywce, którą odrzuciliśmy przeciwnika od siatki. To był klucz do wygranej, do tego dołożyliśmy skuteczny blok ? komentuje trener SPS Jakub Sokołowski.
W czwartek zespół z Garwolina pojedzie do Kozienic na mecz z faworytem rozgrywek III ligi ? KKS. Nadwiślańska drużyna w pięciu meczach odniosła komplet zwycięstw, tracąc jedynie dwa sety.
UKS Iskra Volley Zielona ? SPS 4CV Garwolin 0:3 (-21, -15, -19)
4CV: Grabowski, Kisiel, Rosłaniec, Zawisza, Poreda, Wilki, Ozimek/Zygadło (libero) ? Trzmielewski, Antonik.
Łukasz Korycki
fot. arch.