reklama
reklama

Nowe życie 80-letniej renówki

Opublikowano: 18 kwiecień 2014, 09:11 Kategoria Rozmaitości
gmina garwolinmotoryzacjaRenault Primaquartegarwolinślub
Ten artykuł przeczytasz w 1 - 2 min.

Upór i determinacja pozwoliły panu Andrzejowi z gminy Garwolin tchnąć nowe życie w Renault Primaquarte. 80-letni samochód pochodzi z początków produkcji w fabryce braci Louisa i Marcela. Teraz zachwyca  nie tylko uczestników zjazdów zabytkowych aut.

- Zacząłem się interesować zabytkowymi autami pod kątem ich odnowienia. Nie ukrywam, że podjąłem to wyzwanie także ze względów snobistycznych ? mówi pan Andrzej z gminy Garwolin, rozpoczynając niezwykłą opowieść, której bohaterką jest równie niezwykłe auto.

?To jest to!?

reklama


Jest kwiecień 2012 roku. Spośród wielu zdjęć zabytkowych aut znad Loary, uwagę pana Andrzeja przykuwa fotografia w scenerii starej szopy. ?To jest to!? ? pomyślał nasz rozmówca i niedługo później Renault Primaquarte z 1934 roku było w Polsce.

Model o oznaczeniu KZ18 był piątym produkowanym pod szyldem Primaquarte. Typowy dla lat. 30 XX wieku kształt nadwozia to element, który najbardziej rzuca się w oczy. ? Samochód jest zbudowany na bazie drewnianej klatki, do której przymocowane są elementy karoserii. Silnik o pojemności 2.2 litra ma cztery cylindry i moc 35 KM. Ciekawostką jest fakt, że gdy zjechał w Polsce z lawety, odpalił za pierwszym razem, oczywiście za pomocą korby. Hamulce zastosowane w tym modelu opierają się na cięgnach. Auto przyjechało do nas w stanie mechanicznym jakby prosto z fabryki ? wspomina pan Andrzej.

Pół roku ciężkiej pracy

Renowacja wysłużonej 80-latki trwała sześć miesięcy i zakończyła się w ubiegłym roku. Było to nie lada wyzwanie, bo auto wymagała ogromu pracy. Po przyjeździe z Francji brakowało elementów wykończeniowych ? lusterek, klamek, różnego rodzaju podkładek. Renowacji została poddana blacha, tapicerka i chromowane elementy. Proces dawania ?renówce? drugiego życia był żmudny.

? Często na niewielki element z Francji czekaliśmy tygodniami ? zaznacza nasz rozmówca. Pójście na łatwiznę i montowanie nieoryginalnych elementów nie wchodziło w grę. ? Gdybyśmy wybrali taką drogę na skróty, nie byłoby sensu tego robić. Taka praca przestaje mieć wtedy wartość ? zaznacza.

95 proc. oryginalnych części

Po renowacji kolejnym ważnym etapem w życiu KZ18 był wpis do rejestru zabytków. ?Zespoły i części pojazdu są oryginalne w ok. 95 proc. Samochód nie posiada uszkodzeń mechanicznych, jest starannie odrestaurowany? ? czytamy w dokumentach poświadczających przyznanie żółtych blach.

Efekt półrocznych prac cieszy nie tylko właściciela. Gdy Primaquarte z Miętnego pojawiło się w ubiegłym roku na III Mińskim Zlocie Pojazdów Zabytkowych ?Warkot? wprowadziło w zdumienie przechodniów i sędziów. Efekt? Pierwsze miejsce w kategorii ?Za styl i elegancje?.

Łukasz Korycki {jcomments lock}

Tekst promocyjny


Dodaj komentarz

Dodaj komentarz
reklama
reklama

TOP

reklama