reklama

baner projekt 

reklama

Po remisie z Orłem Wilga pewna gry w IV lidze

Opublikowano: 03 czerwiec 2015, 21:14 Kategoria Sport
wilga garwolinorzeł wierzbica
Ten artykuł przeczytasz w 2 - 3 min.

Mimo prowadzenia 2:0, Wildze Garwolin nie udało się wygrać na własnym boisku z Orłem Wierzbicą. Spotkanie zakończyło się remisem 3:3, co dla podopiecznych Marka Krawczyka oznacza pewne utrzymanie na dwie kolejki przed końcem IV-ligowego sezonu.

Na początku spotkania sygnał do ataku wśród gospodarzy dał Jakub Godlewski. Jego strzał po dośrodkowaniu Roberta Kwiatkowskiego minimalnie minął słupek bramki gości. Trzy minuty później GKS dopiął swego. Piłkę w środku pola przechwycił Michał Kępka, którego w nieprzepisowy sposób powstrzymywał na 18. metrze obrońca rywala. Precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Daniel Bogusz.

 

reklama


10 minut później padła druga bramka dla gospodarzy, ale sędzia przy trafieniu Piotra Talara dopatrzył się spalonego. Przy próbie z 24. minuty Kamila Zawadki wątpliwości już nie było. Akcję rozpoczął prawą stroną Kwiatkowski, zagrał w pole karne do Arkadiusza Zalewskiego, a ten znalazł kolegę na 8. metrze. Chwilę wcześniej goście domagali się odgwizdania rzutu karnego za zagranie ręką w polu karnym.

Przy prowadzeniu 2:0 Wilga dała się zdominować Orłowi. Drużyna z Wierzbicy dłużej utrzymywała się przy piłce. Na efekt nie trzeba było długo czekać. W 27. minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego Sebastiana Stępóra na gola zamienił Wojciech Kupiec. Przed przerwą na 3:1 powinien podwyższyć Kępka. Uderzenie napastnika z pola bramkowego jakimś cudem obronił Patryk Czarnota.

Po zmianie stron wystarczył niespełna kwadrans, aby losy spotkania zmieniły się o 180 stopni. W 52. minucie fatalny błąd popełnił Hubert Świder. Obrońca dał sobie wyłuskać piłkę Stąpórowi, który sprytnie przelobował wysuniętego Eryka Bednarskiego. 120 sekund później strzał Bogusza z 25 metrów wylądował na poprzeczce. W 58. minucie kiks przytrafił się bramkarzowi Wilgi. Goalkeeper nie złapał górnej piłki, do której dopadł Roman Skowroński i to goście mogli się cieszyć z prowadzenia 3:2. Po godzinie gry zrehabilitował sie Bednarski, broniąc strzał Tomasz Bartosiaka z ostrego kąta.

Na 11 minut przed upływem regulaminowego czasu gry gospodarzy wyrównali. Nie obyło się bez kontrowersji. Piłkę metr przed bramką łapał Czarnota. Futbolówkę wyłuskał Kamil Zawadka, a po chwili piłka trafiła do Piotra Talara i był remis. Goście protestowali, domagając sie odgwizdania faulu na bramkarzu z Wierzbicy. W ostatniej minucie meczu bohaterem GKS mógł zostać Marcin Makulec. Jednak uderzenie głową rezerwowego po dośrodkowaniu Świdra było za lekkie.

- Jeśli ta drużyna chce grać w IV lidze nie może tracić takich bramek jak dzisiaj. Mieliśmy dużo sytuacji, ale zabrakło skuteczności. Jednak biorąc pod uwagę, że kolejni zawodnicy nam wypadli, to można być zadowolonym z rezultatu, ale pewnie niedosyt zostaje ? przyznał po spotkaniu trener GKS Marek Krawczyk.

W następnej kolejce GKS zmierzy się z Hutnikiem Warszawa (godz. 17).

Wilga Garwolin ? Orzeł Wierzbica 3:3 (2:1)
Widzów: 100
Bramki: Daniel Bogusz 10`, Kamil Zawadka 24`, Piotr Talar 79` - Wojciech Krupiec 27`, Sebastian Stąpór 52`, Roman Skowroński 58`
Czerwona kartka: Jakub Kosela (84`, za dwie żółte)
Wilga: Bednarski, Karol Zawadka, Świder, Talar, Kwiatkowski (54` Kajtowski), Kamil Zawadka, Godlewski (64` Makulec), Zalewski, Kępka, Bogusz, Pyra.

Wyniki i tabela IV ligi

Łukasz Korycki


Dodaj komentarz

Dodaj komentarz
reklama
reklama