reklama

baner projekt 

Najgorszy sezon GKS, czyli jak Wilga zdobywała Gliniany Puchar

Opublikowano: 25 sierpień 2012, 08:53 Kategoria 90 lat GKS Wilgi Garwolin
wilga garwoln90 lat GKS
Ten artykuł przeczytasz w 2 - 4 min.

Nawiązując do poprzednich wspomnień, chciałbym powiedzieć o tym, że przeżywałem nie tylko miłe, kibicowskie chwile związane z Wilgą.

Jednak zanim zacznę pisać, uporządkuję nomenklaturę dotyczącą rozgrywek piłkarskich. W swoich wspomnieniach stosuję uproszczony sposób klasyfikacji. I tak: 1. liga, 2. liga , 3. liga, 4. liga itd. bez względu na różne nazewnictwo klas rozgrywkowych wprowadzanych w różnych okresach. Była wiosna roku 1997. IV liga. Wilga w ostatnim meczu grała z Kosovią Kosów Lacki. Wtedy Kosovia była rzeczywiście solidną drużyną, sponsorowaną chyba przez Zakłady Mleczarskie.

 

reklama


Po nerwowym, niezbyt dobrym meczu Wilga wygrała 3:0. Typowe ?wypunktowanie? przeciwnika. Oczywiście był też doping, a autorem jednej z przyśpiewek byłem ja sam. Nie była to może piękna forma dopingu, a brzmiała tak :

?Wilga do boju, Kosovia tylko do gnoju,

Wiiiilga do boooju, Kosovia tylko do gnooooju? :)

To na wesoło po latach, a poważniej? Proszę bardzo. Tak więc ogromna radość i kibiców z upragnionego awansu oraz związane z awansem oczekiwania. dobrej gry. Ówczesnego składu Wilgi nie pamiętam po za kilkoma nazwiskami. Ci którzy grali w opisywanych przez mnie wcześniejszych latach skończyli swoje kariery zawodnicze. W tym czasie kibicowałem na stadionie bardzo rzadko, bo już mnie nie było w Garwolinie. Jednak śledziłem rezultaty Wilgi w prasie.

Nie na III ligę

Kogo pamiętam? (Niestety pamiętam parę nazwisk i imion, za co przepraszam zawodników. jednak czas robi swoje.) Grzegorz Parzyszek w bramce. Dobry zawodnik, potrafił obronić strzały których nie miał prawa obronić, ale jednocześnie potrafił wpuścić przysłowiowego babola. Na stoperze grał Olszewski. Ten zawodnik nie był chyba z Garwolina. W pomocy lub ataku bracia Krzysztof i...(nie pamiętam imienia) Mikulscy oraz zawodnik noszący pseudonim ?Unin? Szybki i... nieskuteczny. Grał też Witold Trzmielewski, bez którego Wilga ?nie grała?. Tak mi się wydaje, że wtedy grał. Być może jestem w błędzie. Wtedy to on był mózgiem drużyny i jedynym chyba piłkarzem Wilgi na miarę III ligi. Po za tym grali chyba Marek Makulec i Grzegorz Pyra.

Z pełnym szacunkiem dla wszystkich Zawodników (to oni wywalczyli drugi historyczny awans do tej klasy rozgrywkowej) muszę stwierdzić, że nie był to skład na III ligę. Po za tym wtedy Wilga nie była przygotowana organizacyjnie do gry w III lidze. III liga w tamtych czasach była praktycznie ligą zawodową, co znaczy, że piłkarze żyli z pensji otrzymywanych za grę w klubie. To znaczy, że zawodnicy trenowali dwa razy dziennie, a nie trzy razy w tygodniu. tak jak w Garwolinie (wtorek, czwartek, sobota). Wilga była li tylko amatorskim zespołem. Podobnie jak Sęp Żelechów kilka lat wcześniej. Przełożenie jest proste : nakłady finansowe = dobry wynik sportowy.

Ujemne punkty za wysoką porażkę

Natura kibicowska nakazywała jednak wierzyć, że i Wilga poradzi sobie w tej nieznanej, wydawało się nie tak mocnej lidze. Jednak mecze pokazały i obnażyły wyżej wspomniane ?słabości? klubu amatorskiego.

Wtedy punktacja była trochę inna. W celu zapobieżenia gry na remis 0:0 i umotywowania zespołów do fair play obowiązywał następujący system :

  • Zwycięstwo różnicą co najmniej 3 bramek +3 punkty
  • Zwycięstwo różnicą mniejszą niż 3 bramki +2 punkty
  • Remis 1 punkt
  • Porażka różnicą dwóch bramek 0 punktów
  • Porażka różnicą 3 i więcej bramek - 1 punkt

Mecze i ich rezultaty zależały w tym sezonie tylko od przeciwników, nie od Wilgi. Nie była to totalna klęska, jednak porażki były wyraźne, oczywiste i zasłużone. Wyniki mieściły się w piłkarskiej normie. Od 0:1 do 0:3 średnio biorąc. Oczywiście z pewnymi wyjątkami, gdy np. Boruta Zgierz (lider i awans) wbił Wildze w Zgierzu 8 bramek nie tracąc żadnej. W Garwolinie było 0:4. Spadały wtedy cztery zespoły, a Wilga przegrywała ze wszystkimi. Nawet z tymi, którzy podzielili jej los. I tak na przykład bardzo ważny mecz z Rawą Mazowiecką u siebie 0:3. Ze Startem Łódz było chyba 1:5 w Łodzi.

Cieszył się tylko pies

Ile meczy Wilga wygrała ? Teraz trudno to obliczyć, szczególnie gdy była taka trudna punktacja, ale na pewno Wilga wygrała na wyjeździe z Lechią Tomaszów Maz. Chyba 2:0. Z ciekawszych wyników pamiętam mecz z Polonią Warszawa w Garwolinie. Tylko 0:1. Pragnę zaznaczyć, że była to Polonia Warszawa I.

Elementem, który wzbudził radość kibiców Wilgi, niestety jedynym, był piesek , który wbiegł na boisko w trakcie zawodów. W tym sezonie kibice Wilgi nie doznali radości z innych powodów. Rezultat końcowy rozgrywek okazał się bardzo smutny dla klubu i kibiców.

Oto tabela końcowa


Tak, to nie pomyłka. Wilga uzbierała minus 11 punktów i zdobyła ?Gliniany Puchar Polski? dla najgorszego zespołu Szczebla Centralnego. W serwisie 90 minut w statystykach III jest poważny błąd. Według autora tych statystyk Wilga Garwolin uzbierała +11 punktów. To było - 11. Nawet pomijając punktację ,,za ?1?? i licząc tradycyjnie - nie podejrzewam, że Wilga uzbierała 11 punktów w III lidze.

To był zdecydowanie najgorszy sezon Wilgi jaki pamiętam. To był sezon, którego nie chcę pamiętać, a zapomnieć nie mogę.

Pozdrawiam

Wojtek63


Dodaj komentarz

Dodaj komentarz