Jak nie na śmieci, to na zbiornik? Na co pójdzie pół miliona?

Najnowsza propozycja burmistrza zakłada przesunięcie w budżecie ponad 500 tys. zł na rozpoczęcie budowy zbiornika retencyjnego. Jeszcze tydzień temu tymi samymi pieniędzmi miała być łatana śmieciowa dziura w budżecie. Radni się jednak na to nie zgodzili, choć niektórzy już o tym zapomnieli.

Na wczorajszej komisji budżetowej radni pozytywnie zaopiniowali projekt zmian w budżecie, który zakłada przesunięcie 538 tys. zł na zadanie inwestycyjne pod nazwą ?Budowa zbiornika retencyjnego?. - Sprawy powodziowe w mieście są bardzo ważne. Budowa zbiornika powinna być dla wszystkich sztandarową inwestycją i realizowana w pierwszej kolejności. Poza tym będzie rozłożona na kilka lat. Mamy decyzje o pozwoleniu na budowę z rygorem natychmiastowej wykonalności, więc trzeba tę inwestycję rozpocząć ? mówiła wiceburmistrz Garwolina Maria Perek. Co za te pieniądze można będzie zrobić? ? Zostaną wykonane tzw. rowy opaskowe ? rów północny i zachodni. Są one fragmentami całej inwestycji i będą też odwadniały jej teren ? dodała.

Pozytywna opinia komisji jeszcze o niczym nie przesądza. Projekt uchwały został zaopiniowany na ?tak? 6 głosami radnych klubu Teraz Garwolin. 4 obecnych na komisji radnych SdG wstrzymało się od głosu. Losy uchwały będą się więc ważyły na najbliższej sesji rady miasta.

reklama

Te pól miliona złotych, które teraz mają zostać wykorzystane na inwestycje, jeszcze tydzień temu miały być przeznaczone na zupełnie inny cel ? załatanie śmieciowej dziury budżetowej. Na propozycję takich przesunięć nie zgodziła się większość w radzie, ale wydaje się, że już o tym nie pamięta. - Te pieniądze miały być na wywóz śmieci. To teraz śmieci nie będą odbierane? ? pytał Krzysztof Mazurek. - Te pieniądze nie pójdą na śmieci, bo pan się na to nie zgodził ? przypominał Marek Łagowski.