- Wygląda na to, że ktoś robi nam psikusa ? przyznaje dyrektor Szpitala Powiatowego Krzysztof Żochowski. W ciągu dwóch dni ktoś wszczynał alarm pożarowy. Oba były fałszywe, ale wywołały nie małe zamieszanie.
Wczoraj dwa, dzisiaj trzy zastępy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Garwolinie wyjeżdżały do szpitala powiatowego. ? W obu przypadkach doszło do ręcznego włączenia alarmu, które odnotował system monitoringu przeciwpożarowego. Po przyjeździe na miejsce strażacy stwierdzili, że zagrożenie nie występuje ? informuje kpt. Tomasz Biernacki, oficer prasowy KP PSP w Garwolinie.
Wszystko wskazuje na to, że fałszywe alarmy to dzieło żartownisia. ? Jeden taki alarm można uznać za przypadek, ale kolejny powoduje, że mamy przekonanie, że ktoś robi nam głupie psikusy ? przyznaje w rozmowie z nami dyrektor lecznicy Krzysztof Żochowski. Jak dodaje, trwają działania mające na celu ustalenie sprawcy wszczynania alarmów.
Na szczęście nieodpowiedzialne żarty nie spowodowały konieczności przerwania operacji czy zabiegów. ? Alarmy nie odbyły się na bezpieczeństwie pacjentów ? zaznacza dyrektor.
Łukasz Korycki
fot. arch.