Mszą święta oraz złożeniem wiązanek kwiatów uczczono pamięć ponad 2,5 tys. ofiar niemieckiego totalitaryzmu, których szczątki złożono w mogiłach w Lisich Jamach.
W lesie pod Garwolinem zginęli Żydzi, Polacy, Cyganie i jeńcy radzieccy. Szacuje się, że w tym miejscu zginęło ok. 2,5 tysiąca osób. Ich pamięć w miejscu kaźni uczcili dzisiaj przedstawiciele władz, stowarzyszeń, służb mundurowych, instytucji publicznych, kombatanci, uczniowie. Uroczystości rozpoczęły się od mszy świętej w kościele w Miętnem odprawianej przez ks. proboszcza Jerzego Janowskiego.
- Dzisiaj uroczystość przebiega skromnie. Mam nadzieję, że od przyszłego roku wrócimy do formatu sprzed lat. Będziemy starać się pozyskać pieniądze na zmianę wizerunku tego miejsca. Mamy w planie postawienie tu krzyża i tablicy pamiątkowej ? podkreślał organizator uroczystości wójt gminy Garwolin Marcin Kołodziejczyk.
- Ginęli tu ludzie wielu narodowości. Warto pamiętać o takich miejscach i wydarzeniach sprzed lat ? zaznaczał poseł Grzegorz Woźniak. - To miejsce spłynęło krwią ? mówiła z kolei wicestarosta Iwona Kurowska. O dokładne zbadanie liczby ofiar zabitych w Lisich Jamach apelował Leszek Mączka, prezes Stowarzyszenia Wczoraj Dziś Jutro dla Garwolina i Powiatu.
łk
fot. KSO