reklama

Panowie nawywijali ? PWiK kością niezgody

Opublikowano: 26 listopad 2013, 10:08 Kategoria Aktualności
PWiKradaSdGwoda
Ten artykuł przeczytasz w 2 - 4 min.

- Uważam, że jest to sprawa polityczna, że dwóch prezesów, o jednego za dużo, nie potrafiło dogadać się z radą miasta i z panem burmistrzem, żebyśmy nie zaszli tak daleko ? przekonywał Marek Janiec, przewodniczący rady. Dwie zmiany w budżecie wywołały wczoraj długą i burzliwą dyskusję. Żadna nie została przyjęta. W efekcie nie ma pieniędzy na dopłatę do cen wody, którą radni uchwalili i na odszkodowanie dla PWiK. SdG chce innego montażu finansowego.

- Odszkodowanie to konsekwencja nieuchwalenia przez radę cen wody. Wyrok ma klauzulę natychmiastowej wykonalności. Miasto jest narażane na odsetki. Panowie nawywijali, a my ? ja i pan burmistrz - będziemy za to odpowiadać. To jest bardzo przyjemnie wykonywać czynności, jak się nie ponosi za nie odpowiedzialności ? mówiła Katarzyna Nozdryn-Płotnicka, skarbnik miasta.

Dyskusje dotyczące Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji od dłuższego czasu podnoszą temperaturę obrad komisji i sesji rady miasta. Coraz trudniej oprzeć się wrażeniu, że każdy broni swoich racji, udając, że nie słyszy argumentów drugiej strony. W myśl zasady ? każdy sobie rzepkę skrobie. ? To jest kuriozum, żeby spółka pozywała swojego właściciela do sądu ? grzmią radni SdG. - Przedsiębiorstwo jest spółką prawa handlowego i musi tak, a nie inaczej postępować ? odpowiada burmistrz. - Triumfująca mina pani skarbnik jest dla mnie żenująca. Nie wiem, z czego się pani cieszy, ze rada miasta zawaliła. Rada jest po to, żeby bronić mieszkańców ? przekonywał przewodniczący Marek Janiec. - Przeciąganie tej sprawy powoduje, ze wyciągamy z kieszeni mieszkańców kolejne pieniądze, bo i tak to trzeba będzie to zapłacić ? ripostował radny Marek Łagowski.

reklama


W tej chwili miasto musi zapłacić PWiK już nie 280 tys. zł, a ponad 320 tys. zł - Jeżeli w tej sytuacji komornik wejdzie nam na konto, to jest kolejne 26 tys. złotych. Ja muszę sam na siebie złożyć pismo o naruszenie dyscypliny finansów publicznych ? mówił burmistrz Tadeusz Mikulski.

Chcieli dopłat, nie dali pieniędzy

W styczniu bieżącego roku wszyscy radni, jednogłośnie, poparli wniosek klubu Teraz Garwolin o dopłatę do cen wody i ścieków z miejskiej kasy. Miał być to gest w stronę mieszkańców. Już wtedy skarbnik miasta podkreślała, że sama decyzja to za mało. - Nie ma przygotowanych zmian w budżecie, bo nie ma wskazanych źródeł finansowania. Stawiacie budżet pod ścianą. Jeśli występuje się z wnioskiem o zmiany w budżecie, to trzeba wskazać źródła finansowania ? przekonywała Katarzyna Nozdryn-Płotnicka. Urząd przygotował projekt zmian, ale radni SdG nie poparli proponowanego rozwiązania rozwiązania. - Nie daliście przesunąć pieniędzy na dopłaty, wiec ich fizycznie nie ma. Więc po co wcześniej głosowaliście za? Żeby dobrze to wyglądało? ? pytał radny Marek Łagowski.

Inwestycje, których nie będzie

Zarówno pieniądze na dopłaty, jak i odszkodowanie dla PWiK miały pochodzić z funduszy przeznaczonych w tegorocznym budżecie na inwestycje. Inwestycje, których już na 100 proc. nie uda się zrealizować. Na samo odszkodowanie 21 tys. zł miało pochodzić z budowy parku przy ul. II Armii Wojska Polskiego, 80 tys. zł z projektu budowy przedszkola nr 2 i 231 tys. zł z budowy ronda przy ulicach Stacyjnej, Jana Pawła II i Cmentarnej. I to właśnie ta ostatnia inwestycja wzbudziła wśród radnych najwięcej emocji. Opozycja zarzuca burmistrzowi opieszałość w załatwieniu tej sprawy i zamraża pieniądze przeznaczone na jej realizację. ? Co chcecie osiągnąć tym, że będziecie szukać pieniędzy w innej przegródce? Czy chodzi tylko o to, żeby później zarzucić burmistrzowi, że nie zrealizował budżetu tak jak sobie tego życzyliście? ? mówiła skarbnik miasta. - I jeszcze a propos ronda. Wszyscy wiemy, że za rondo odpowiedzialna jest GDDiKA, ale zawsze dobrze jest przypiąć łatkę burmistrzowi. Bo pan burmistrz jest winny gradobicia, trzęsienia ziemi, kokluszu i tego, że nie ma ronda ? dodała. - Po to mamy budżet miasta Garwolina, po to wprowadzamy do niego inwestycje, żeby pan jako człowiek zatrudniony na stanowisku burmistrza te inwestycje realizował. Dziwnym trafem zawsze te, których chciało SdG nie są realizowane ? bronił swoich racji Marek Janiec.

Od tematu radni nie uciekną. Tym bardziej, że czas nagli, bo odsetki rosną z dnia na dzień. ? Chcemy innego montażu finansowego ? podkreślał Michał Rękawek, wiceprzewodniczący rady. Jakiego? To pytanie zostało bez odpowiedzi.

jd


Dodaj komentarz

Dodaj komentarz
reklama
reklama
reklama