Obdarowuje słodkimi upominkami, biega, skacze, a w wersji damskiej ? ozdabia pierniki. Bo Mikołaj niejedno ma oblicze. Mogli się o tym przekonać wszyscy ci, którzy wzięli udział w weekendowych imprezach przygotowanych przez Centrum Sportu i Kultury w Garwolinie. Każdy znalazł coś dla siebie.
Mikołajkowy weekend rozpoczął się w piątek zabawami w ?Garwolance?. Na tych, których nie wystraszyła śnieżna burza czekało mnóstwo atrakcji ? tańce w wodzie, gry zespołowe, w których liczyła się sprawność i szybkość, a na koniec słodkie upominki od Mikołajki. Pan w czerwonym stroju, z dużą brodą i torbą pełną słodyczy czekał także na tych, którzy 6 grudnia odwiedzili Kino ?Wilga?.- Przez cały weekend odbywały się różne imprezy. Chcieliśmy, żeby spośród naszych propozycji każde dziecko wybrało coś dla siebie ? podkreśla dyrektor Centrum Sportu i Kultury Jarosław Kargol.
W sobotnie przedpołudnie sala konferencyjna domu kultury zamieniła się w prawdziwą świąteczną fabrykę. Uczestnicy świątecznych warsztatów plastycznych, niczym mikołajkowe elfy, dzielnie zdobili pierniki, budowali recyklingowe choinki i tworzyli ozdoby świąteczne techniką orgiami. Radości było co niemiara, szczególnie, kiedy efekty pracy można było już podziwiać na holu, a do rąk małych artystów trafiły nagrody.
Dla tych, którzy zimna, śniegu i lodu się nie boją, był niedzielny Bieg Mikołajkowy. Imprezę już po raz drugi CSiK zorganizowało wspólnie ze Stowarzyszeniem Truchtacz.pl. ? Wszyscy, którzy wzięli w niej udział mogą czuć się zwycięzcami. Bardzo trudne warunki sprawiły, że musieliśmy w ostatniej chwili zmodyfikować trasy dla biegaczy. W całej tej zabawie chodziło jednak o to, by się spotkać i wspólnie, trochę na sportowo, spędzić czas ? mówi Sebastian Szyszka, wiceprezes stowarzyszenia. Nie było więc pomiaru czasu ani klasyfikacji. Chodziło tylko o to, by dobiec i zanurkować w worku pełnym słodkości, z którym dzielnie truchtał także sam Mikołaj.
jd