reklama

Godzina 5, minut 30? Terytorialsi się szkolą

Opublikowano: 26 lipiec 2019, 08:29 Kategoria Rozmaitości
Ten artykuł przeczytasz w 2 - 3 min.

To już prawie półmetek szkolenia podstawowego ochotników do terytorialnej służby wojskowej w 6 Mazowieckiej Brygadzie Obrony Terytorialnej. Blisko 150 kandydatów szkoli się na terenie Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych w Wędrzynie. Wśród nich nie brakuje kobiet, wśród tych kobiet są mieszkanki naszego powiatu, a wśród nich ? wicestarosta Iwona Kurowska.

- Szkolenie jest bardzo intensywne, wymagające dużego wysiłku fizycznego i umysłowego. Dostajemy ogromną porcję wiedzy teoretycznej i umiejętności praktycznych. Przede wszystkim z taktyki i strzelania ? mówi Iwona Kurowska, wicestarosta powiatu garwolińskiego.

 

reklama


W szkoleniu w Wędrzynie bierze udział 150 ochotników. Wśród żołnierzy można spotkać między innymi mechanika lotniczego, nauczyciela, pracownika muzeum, ślusarza, spawacza czy fryzjera. Nie brakuje także kobiet - jest także inspektor finansowy, dziennikarka, sekretarka, pielęgniarka czy księgowa.
Pierwszego dnia ochotnicy zostali umundurowani i wyekwipowani oraz zostali poddani ?testowi wejściowemu? sprawności fizycznej i badaniu współczynników masy ciała. Wyniki tych testów i badań zostaną wykorzystane w dalszej służbie, głównie w celu doskonalenia sprawności fizycznej kandydatów. Następne dni obejmują wdrożenie elementów zielonej taktyki właściwej dla lekkiej piechoty.

- Dzień terytorialsa zaczyna się zgodnie z piosenką o "godzinie piątej minut trzydzieści" poranną zaprawą. Kończy się o 21:30, kiedy pada hasło capstrzyk i wszyscy powinni zgasić światło. Śpimy w namiotach wojskowych, 8-osobowych. Ok 7:00-8:00 rano w pełnym wyposażeniu, zwanym tutaj szpejem, wyruszamy na zajęcia. Kamizelka kuloodporna z płytami waży 13 kg, broń 4 kg, do tego dochodzi plecak, saperka czasem, woda. Jest ciężko, jest upalnie. Wczoraj w pełnym słońcu i wyposażeniu maszerowaliśmy 4 km na strzelnicę. Ale jest absolutnie fantastycznie. Uczę się, jak przetrwać i pomoc innym przetrwać w warunkach zagrożenia. Całej kadrze bardzo zależy, żeby nas wyszkolić jak najlepiej. Bardzo dba o nasze zdrowie i kondycję. Co nie znaczy, że nam odpuszcza. To jest szkolenie unitarne, ma nas ujednolicić. A to oznacza, że mamy wszyscy jednakowo wyglądać, chodzić, odpowiadać, śpiewać, jeść i tak dalej. Jest zbiorowa odpowiedzialność. Jak jedna osoba się zawieruszy, to wszyscy robią pompki albo czekają w podporze, dowódcy też. Jak jedna osoba zgubi coś wartościowego, to wszyscy szukają. Ktoś nie nadąża na zaprawie, wszyscy idą. Nie zostawiamy swoich żołnierzy ? relacjonuje Iwona Kurowska, wicestarosta powiatu garwolińskiego.

Największy nacisk podczas szkolenia jest położony na naukę praktycznych umiejętności posługiwania się bronią, zasad zachowania na polu walki oraz przetrwania. Ważnymi elementami są również pomoc przedmedyczna i topografia. Finałem szkolenia podstawowego będzie ?pętla taktyczna?, podczas której żołnierze sprawdzą swoje umiejętności w praktyce.

Szkolenie zakończy się 4 sierpnia. Terytorialsi o godz. 12.00 złożą przysięgę wojskową na placu przed Starostwem Powiatowym w Garwolinie i tym samym rozpoczną trzyletni cykl szkoleń rotacyjnych prowadzonych w systemie weekendowym.
Obecnie w Wojskach Obrony Terytorialnej służbę pełni 20 500 żołnierzy, w tym 17 400 ochotników oraz 3 100 żołnierzy zawodowych.

jd/mat.pras.

fot. mat.pras/arch. prywatne Iwony Kurowskiej


Dodaj komentarz

Dodaj komentarz
reklama