Bez sań, ale z prezentami
Brak śniegu nie przeszkodził w świętowaniu Mikołajek. Imieniny brodacza z Laponii obchodzono na wiele sposobów. W Garwolinie przedszkolaki wyruszyły w poszukiwaniu gościa w czerwonym kubraku. Po gminie Borowie przechadzało się aż czterech "świętych".
Od blisko 20 lat Mikołajki w Przedszkolu nr 1 wyglądają inaczej niż w innych placówkach. 6 grudnia przedszkolaki wyruszają na poszukiwanie gościa z Laponii. Początkiem mikołajkowej podróży było otwarcie paczki prosto z ul. Śnieżnej w Laponii. Mikołaj zapraszał dzieci do zabawy w poszukiwanie strzałek i wskazówek. Tropy poprowadziły maluchów wzdłuż ulicy Janusza Korczaka do kręgielni. Tam brodacz grał w kręgle. Z odległej Laponii nie zapomniał przywieźć worka prezentów, które rozdał po powrocie do przedszkola.
06.12.2011 16:03