"Halo, tu bank” – pokrzywdzona uwierzyła i straciła 2 tys. zł
Pokrzywdzona nie miała podejrzeń, że rozmawia z oszustem. 38-latka zgłosiła się na Policję, by powiadomić o kradzieży… w białych rękawiczkach. Wszystko zaczęło się od telefonu i głosu w słuchawce, przedstawiającego się jako pracownik banku. Poinformował on kobietę o rzekomej próbie wyłudzenia kredytu na jej dane. 38-latka przestraszyła się. I zrobiła dokładnie to, czego oczekiwali oszuści.
29.04.2025 12:44