piątek, 5 grudnia 2025 07:49
Reklama
Reklama

Całodobowe apteki wróciły do Garwolina [harmonogram]

Po niemal roku przerwy mieszkańcy powiatu garwolińskiego mogą odetchnąć z ulgą — całodobowe dyżury aptek wracają. Decyzja ta jest odpowiedzią na liczne głosy mieszkańców oraz sygnały od lokalnych mediów, które wskazywały na poważne trudności w dostępie do leków poza standardowymi godzinami otwarcia aptek.

Od maja 2024 roku, w wyniku nowelizacji ustawy Prawo farmaceutyczne, zrezygnowano z obowiązkowych całodobowych dyżurów aptek. W praktyce oznaczało to, że w godzinach nocnych oraz w weekendy mieszkańcy powiatu garwolińskiego nie mieli dostępu do leków na miejscu, a najbliższe całodobowe apteki znajdowały się w Rykach lub Otwocku. Sytuacja ta wywołała liczne kontrowersje i skargi ze strony mieszkańców, którzy w nagłych przypadkach zdrowotnych nie mogli zakupić potrzebnych medykamentów.

W odpowiedzi na te problemy, podczas sesji Rady Powiatu Garwolińskiego w kwietniu br., radni zabezpieczyli w budżecie niemal 1 milion złotych na finansowanie całodobowych dyżurów aptek. Środki te mają na celu zapewnienie mieszkańcom stałego dostępu do leków, niezależnie od pory dnia czy dnia tygodnia. Starosta Iwona Kurowska podkreśliła, że decyzja ta została podjęta po konsultacjach z właścicielami aptek oraz analizie potrzeb społeczności lokalnej.

Dzisiaj starostwo opublikowało harmonogram dyżurów aptek.

red.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Igor 06.05.2025 17:02
To teraz czas zająć się sklepami monopolowymi całodobowymi i zakazać sprzedaży alkoholu od 23 do 6 a w weekendy ewentualnie od 24 do 6 ile spokojniej by było na ulicach w nocy...

Wojtek63 09.05.2025 19:21
@Igor Nocna prohibicja ? Populistyczna, idiotyczna bezsensowna bzdura. Tak jak dystans 50 m (pięćdziesiąt) sklepu z alkoholem od szkoły. Jednak taki debilny przepis, jak nocna prohibicja mógłby być fajnym bodźcem do prężnego rozwijania działalności gospodarczej, czyli... ,,META''. I ,,meciarz'' by zarobił i PL, bo przecież Meciarz kupiłby alkohol w ciągu dnia wzbogacając tym samym PKB PL. W nocy cena nieco wyższa :-) Zakazanie (nie istniejącej na szczęście ludzkie) nocnej sprzedaży alkoholu porównałbym do (istniejącego na nieszczęście ludzkie) katolickiego celibatu. Żyjący- potrzebujący. Czyli co ? Jeden chce się tylko napić w nocy, a drugi podymać w nocy i w dzień i kiedy się da. Najlepiej małoletniego chłopca. Najłatwiej ministranta. Pytanie brzmi: Dlaczego jeden potrzebujący nie mógłby kupić alkoholu w nocy, a inny potrzebujący musi od wiek, wieków ukrywać swoje naturalne wrodzone potrzeby seksualne i wykorzystywać nieletnich lub młodocianych chłopców ? Amen.

Reklama
Reklama
Reklama