Kiedy jak nie z ostatnią drużyną w tabeli – myśleli życzeniowo kibice GKS przed domowym meczem ze stołeczną drużyną. Na papierze faworytem dzisiejszego starcia była Wilga, ale już pierwsze minuty pokazały, że goście przyjechali do Garwolina z nastawieniem na wygranie spotkania. W 5. minucie piłka po strzale zawodnika Talentu trafiła w słupek. Siedem minut później dośrodkowanie z rzutu rożnego zakończyło się trafieniem dla gości.
W 20. minucie mogło być 1:1, po niefortunnym uderzeniu głową obrońcy Talenty, futbolówka trafiła w poprzeczkę. Akcje ofensywne przyjezdnych były skuteczne. W 33. minucie dośrodkowanie z prawej strony na drugiego gola zamienił Jacek Ruciński.
W końcówce pierwszej połowy Wilga koronkowo rozegrała rzut wolny. Grzegorz Piesio zagrał na lewo do Kiruła Shakurau, który posłał dośrodkowanie w pole karnego, na które nabiegał Sebastian Grzegorczyk.
Po zmianie strony goście szybko ostudzili zakusy GKS na wyrównanie. W 54. minucie prowadzenie Talentu podwyższył Oskar Kopeć. Po upływie kolejnych 10 minut było już 1:4. W kontrze trafił Olivier Radomski. Gospodarze próbowali zagrozić bramce rywala, ale akcje nie były dobrze wykańczane. Nadzieje na lepszy rezultat tchnął w 82. minucie Leon Falęcki. Jednak na trafienie skrzydłowego stołeczni odpowiedzieli jeszcze dwoma trafieniami z bliskiej odległości.
W następnej kolejce GKS zagra na wyjeździe z Makowianką Maków Mazowiecki.
Wilga Garwolin – Talent Warszawa 2:6 (1:2)
Bramki: 40` Sebastian Grzegorczyk (as. Kirył Shakurau), 82` Leon Falęcki (as. Szymon Rudzki), Mateusz Kowalski 12`, Jacek Ruciński 33`, Oskar Koper 54`, Olivier Radomski 64`, Piotr Miszczuk 85`, Krystian Ignacak 89`
Wilga: Makulec, Papiernik, Morawski, Gimel, Shakurau (75` Świętulski), Grzegorczyk (70` Falęcki), Piesio (75` Kowalczyk), Bućko (57` Novais), Mianowski (75` Buda), Turgunboev (46` Rudzki), Obi (75` Poszytek).
Łukasz Korycki














Napisz komentarz
Komentarze