17 października odbył się 14 wernisaż w Galerii „Kotara” Fotografii. O swoich pracach opowiadała ich autorka - Sylwia Prus. Kilkanaście zdjęć to niezwykle subtelna opowieść o odwiedzonych krajach i obrazach, które postanowiła zatrzymać w kadrze. Pokazywane miejsca to efekt różnych podróży. Próżno jednak szukać egzotycznych widoków czy charakterystycznej architektury. Właściwie odbiorca nie jest w stanie rozpoznać niczego konkretnego. W zamian jednak otrzymuje piękny, miękki i nostalgiczny obraz.
Cechą charakterystyczną prezentowanych prac jest wykorzystanie techniki cyjanotypii. Jest to stara, światłoczuła technika fotograficzna, która tworzy monochromatyczne odbitki w kolorze błękitu pruskiego. Polega na wykorzystaniu światłoczułości soli żelaza. Proces ten jest prosty, nie wymaga skomplikowanego sprzętu i jest często nazywany „słonecznym drukiem”. Autorka w swoich technicznych poszukiwaniach poszła nieco dalej. Tonowała fotografie w fusach z kawy oraz roślinnych naparach w poszukiwaniu ciekawego wizualnego efektu.
Podczas spotkania, które odbyło się bezpośrednio po wernisażu w sali konferencyjnej, Sylwia Prus uchyliła drzwi do swojego wewnętrznego świata. Opowiadała o swoim sposobie patrzenia i typie wrażliwości.
Wystawa prezentowana jest na holu dolnym do połowy listopada. Wstęp wolny.
Sylwia Prus jest absolwentką Lubelskiej Szkoły Fotografii. Jej twórczość oscyluje między dokumentem a eksperymentem, a szczególne miejsce zajmują w niej dawne, alternatywne techniki fotograficzne. Łącząc tradycję z nowoczesnością, artystka tworzy intymny dialog pomiędzy przeszłością a teraźniejszością.
mat. pras.














Napisz komentarz
Komentarze