Mecz 14. kolejki z Mszczonowianką miał zostać rozegrany w Mszczonowie, ale ze względu na zły stan murawy, spotkanie odbyło się wczoraj wieczorem w Garwolinie. Przed meczem trener Piotr Kardas musiał dokonać dwóch zmian za pauzujących za kartki Damiana Papiernika i Emmanuela Obi. W ich miejsce do pierwszej „11” wskoczyli Szymon Rudzki i Felipe de Brito Novais.
Piątkowa gra rozpoczęła się fatalnie dla gospodarzy. Pierwsza akcja gości w 90. sekundzie zakończyła się otwarciem wyniku. Adam Stankiewicz zagrał z prawej strony na linię pola karnego do Łukasza Racisa, który płaskim strzałem przy słupku dał Mszczonowiance prowadzenie. Przyjezdni po 20 minutach byli bliscy podwyższenia wyniku po składnej akcji całego zespołu, ale niecelnym strzale.
Pierwszą groźną akcję ofensywną GKS przeprowadził w 27. minucie, kiedy Kirył Shakurau przedarł się lewą stroną i podał do Novaisa, ale jego strzał choć mocny, przeleciał nad poprzeczką. 120 sekund później było 1:1. Grzegorz Piesio posłał wrzutkę z rzutu wolnego w pole karne. Piłkę odbił Karol Haber, później futbolówka trafiła do Nikodema Gimela, który zagrał do niepilnowanego Sebastiana Grzegorczyka. Niestety po kolejnych dwóch minutach goście ponownie byli na prowadzeniu. Marcin Makulec popełnił błąd przy wybiciu piłki. Futbolówka trafiła prosto pod nogi rywala, który podał do Adam Stankiewicza, a ten nie spudłował w 100-procentowej sytuacji. W końcówce pierwszej połowy do wyrównania próbował doprowadzić Piesio, strzelając z rzutu wolnego, ale na posterunku był Szymon Romański.
W przerwie doszło do nietypowej zmiany w zespole Wilgi. IV-ligowy debiut w GKS zaliczył Artur Kowalczyk. Bramkarz zmienił Marcina Makulca. Przez długie minuty drugiej części gry gra toczyła się w środku pola i nie „pachniało” golem w żadnym polu karnym.
Na 20 minut przed końcem sędzia pokazała Damianowi Pociechowi drugą żółtą kartkę i kapitan gości musiał opuścić boisko. Siedem minut później ponownie w polu karnym odnalazł się Grzegorczyk, który dał gospodarzom remis. W 81. minucie arbiter wyrzucił drugiego piłkarza gości z boiska. Tym razem „czerwień” zobaczył Jakub Przybył. Niestety niespełna pięć minut później rywala w polu karnym nieprzepisowo powstrzymał Grzegorczyk i sędzia wskazał na 11. metr. Rzut karny na gola zamienił Antek Ślazewicz.
- Zabrakło dzisiaj dyscypliny i konsekwencji w naszych założeniach oraz ponownie o wyniku zaważyły kardynalne błędy. W końcówce z podwójną przewagą, gramy elektrycznie z gorącymi głowami. Brak było w grze jakości, także ten mentalnej. Nie poddajemy się i pracujemy dalej - powiedział po meczu trener Wilgi.
W następnej serii spotkań Wilga zagra u siebie z Victorią Sulejówek (8 listopada, godz. 13).
Wilga Garwolin – Mszczonowianka Mszczonów 2:3 (1:2)
Bramki: Sebastian Grzegorczyk 29` (as. Nikodem Gimel), 78` - Łukasz Racis 2`, Adam Stankiewicz 31`, Antek Ślazewicz 85` (rzut karny)
Czerwone kartki dla Mszczonowianki: Damian Pociech 71`, Jakub Przybył 81` (obie za dwie żółte)
Wilga: Makulec (46` A. Kowalczyk ), Grzegorczyk, Haber (80` Lewkowski), Gimel, Shakurau, Rudzki (72` Buda), Wieczorek, P. Kowalczyk (72` Bućko), Piesio, Mianowski, Novais (66` Falęcki).
Łukasz Korycki














Napisz komentarz
Komentarze