Wydarzenie organizowane przez Edytę Haduch, Anetę Guszkiewicz-Węglarz oraz grupę „Sobolew Pseudo Schronisko Happy Dog PROTEST” ma zwrócić uwagę na – jak podkreślają organizatorzy – wieloletnie zaniedbania i poważne nieprawidłowości w funkcjonowaniu placówki. Manifestacja rozpocznie się o godz. 12:00 i potrwa do 15:30. Organizatorzy apelują, by wziąć w niej udział i „oddać głos za tych, którzy sami mówić nie mogą”.
Protest jest częścią szerszej inicjatywy obywatelskiej. Do wójta gminy Sobolew, Rady Gminy oraz instytucji nadzorczych trafiła obszerna petycja, w której autorzy domagają się natychmiastowego zakończenia współpracy z prowadzącym schronisko Marianem Drewnikiem. Wskazują, że placówka od lat ma nie działać zgodnie ze swoją misją, a zwierzęta są narażane na cierpienie i poważne zaniedbania. W dokumencie przywołano liczne relacje byłych wolontariuszy, lekarzy weterynarii i właścicieli zwierząt, które – zdaniem sygnatariuszy – wskazują na niehumanitarne praktyki mogące wyczerpywać znamiona przestępstw z ustawy o ochronie zwierząt.
W petycji podkreślono, że wobec właściciela schroniska toczy się postępowanie prokuratorskie dotyczące znęcania się nad zwierzętami, a zgłaszane nieprawidłowości obejmują m.in. złe warunki bytowe, brak właściwej opieki weterynaryjnej i utrudnianie właścicielom odbioru ich zwierząt. Według relacji, psy i koty mają opuszczać placówkę w złym stanie fizycznym i psychicznym, co ma wynikać z braku spacerów, socjalizacji i ograniczenia ruchu. Sygnatariusze zwracają również uwagę na wysoką śmiertelność zwierząt i powtarzalne tłumaczenia przyczyn zgonów, co – ich zdaniem – budzi dodatkowe wątpliwości.
Autorzy petycji akcentują też brak transparentności w funkcjonowaniu schroniska: brak wolontariatu, brak dostępu do listy zwierząt i utrudniony kontakt z właścicielem mają komplikować zarówno adopcje, jak i poszukiwania zwierząt zaginionych. Wskazują również na wątpliwości dotyczące gospodarowania środkami publicznymi, podkreślając, że niskie koszty usług schroniska są „oszczędnością pozorną”, ponieważ realne wydatki przejmują obywatele ratujący zwierzęta na własną rękę.
W petycji znalazły się żądania natychmiastowych działań: niezależnej kontroli z udziałem organizacji prozwierzęcych, wstrzymania wypłat dla schroniska, rozwiązania umowy z jego właścicielem oraz przekształcenia placówki w schronisko gminne. Sygnatariusze oczekują także otwarcia schroniska na wolontariat, dopuszczenia potencjalnych adoptujących na teren obiektu i dostosowania infrastruktury do obowiązujących przepisów.
Organizatorzy protestu i petycji zgodnie podkreślają, że ich celem nie jest konflikt z władzami, lecz egzekwowanie prawa i zapewnienie zwierzętom elementarnych standardów opieki. Ostrzegają jednocześnie, że jeżeli władze gminy pozostaną bierne, sprawa zostanie skierowana na drogę prawną. Zwracają uwagę, że problem schroniska w Sobolewie stał się już tematem ogólnopolskim, interesują się nim parlamentarzyści i organizacje prozwierzęce, a oczekiwania społeczne wobec humanitarnego traktowania zwierząt są dziś wyjątkowo wysokie.
Manifestacja zaplanowana na 22 listopada ma być – jak podkreślają organizatorzy – pokojowym apelem o zmianę. „Los zwierząt nie może być obojętny” – piszą w zaproszeniu, wzywając mieszkańców regionu i osoby z całej Polski do solidarnego działania.
red.













Napisz komentarz
Komentarze