czwartek, 18 grudnia 2025 07:36
Reklama
Reklama

Prosto z kościoła pojechali do pożaru

Jak nieprzewidywalna jest służba strażaka ochotnika przekonali się druhowie z gminy Wilga. W Wielką Sobotę w trakcie czuwania przy Grobie Pańskim otrzymali zgłoszenie o pożarze. Było kilkadziesiąt minut po godz. 22 w sobotni wieczór. W kościele w Wildze dobiegła końca warta przy Grobie Pańskim druhów z miejscowej jednostki OSP. Dyżur w świątyni zaczęli pełnić strażacy z Trzcianki.
Ok. godz. 23 strażacy otrzymali powiadomienie o pożarze, do którego doszło na terenie pobliskiego osiedla letniskowego. Do akcji udali się strażacy z Wilgi oraz z Trzcianki, którzy przezornie do wozów zabrali także osprzęt bojowy. Na miejscu okazało się, że ogień powstał w kominie drewnianego domku.

- Ogniem objęte było poddasze i jedna ze ścian domku letniskowego, o konstrukcji drewnianej. Działania straży polegały na podaniu prądu wody w natarciu, co doprowadziło do ugaszenia pożaru. Następnie przystąpiono do prac rozbiórkowych oraz przelewania pogorzeliska. W akcji uczestniczyły dwa zastępy PSP i cztery zastępy OSP. Czas interwencji wyniósł godzinę i 23 minuty - informuje kpt. Tomasz Biernacki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Garwolinie.

W akcji brali udział ochotnicy z Wilgi, Trzcianki i Mariańskiego Porzecza. Ci ostatni w sobotnią noc pełnili wartę przy Grobie Pańskim w tamtejszym kościele. Zastępy OSP wspierali strażacy z garwolińskiej KP PSP. Ogień udało się szybko ugasić.

Łukasz Korycki

fot. arch.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

saa 07.04.2015 19:45
O co ci chodzi ? Ty jesteś grzeczny i alkoholu nie bierzesz nawet do rąk ? Strażak jak każdy człowiek może się napić :) A ty od razu tu o chlaniu wódy mówisz jak by nie wiadomo co to było... Nie pozdrawiam

nie strażak 07.04.2015 08:21
i nie było chlania wódy ( to się nazywa gaszenie pragnienia ) po mszy!!!

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama