Przeglądy, których nie było. Wątek garwolińskich śledczych
Śledczy z Garwolina nie chcieli prowadzić sprawy fałszywych przeglądów blisko 200 aut. Do nielegalnego procederu doszło w Sobieniach-Jeziorach (pow. otwocki). W obawie o zarzuty braku bezstronności postępowanie przejęła prokuratura w Mińsku Mazowieckim.
Sprawa wyszła na światło dzienne kilka miesięcy temu. Policjanci z Otwocka prowadzili działania z przypuszczalną korupcją na jednej ze stacji diagnostycznych na terenie miejscowości Sobienie-Jeziory. Jednym z działań operacyjnych było zainstalowanie kamer, które rejestrowały auta wjeżdżające na teren stacji kontroli pojazdów. Okazało się, że blisko 200 samochodów, które na papierze przeszły w tym czasie przegląd, nie wjechały na teren stacji. Kamery miały także nagrać kilkukrotny wjazd na teren stacji policyjnych radiowozów, a te nie przechodzą przeglądów w „zwykłych” SKP.
24.11.2021 07:49