poniedziałek, 22 grudnia 2025 15:31
Reklama
Reklama

Po pijaku rozbił hondę. Uciekał po polach

Garwolińscy policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego zatrzymali 29-latka, który w Wilchcie (gm. Borowie) spowodował kolizję. Mężczyzna kierując osobową hondą, zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Następnie porzucił pojazd i uciekł. Niedługo później policjanci znaleźli go w polach, około trzy kilometry od porzuconego pojazdu. W organizmie miał ponad promil alkoholu. Do zdarzenia doszło wczoraj około godz. 13.30. Policjanci otrzymali zgłoszenie, że w Wilchcie kierowca hondy uderzył w drzewo, a następnie porzucił pojazd i uciekł. Na miejscu funkcjonariusze rozpytali świadków zdarzenia i ustalili, że w samochodzie nie było innych pasażerów, a kierowca uciekł w stronę lasu. Funkcjonariusze zebrali szczegóły dotyczące wyglądu mężczyzny i rozpoczęli poszukiwania. W pobliskim lesie zauważyli ślady, prowadzące na pola. Policjanci pieszo ruszyli w tym kierunku. Po około 3 kilometrach zauważyli mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi kierowcy.

Mundurowi zatrzymali mężczyznę, którym okazał się być 29-latek z powiatu garwolińskiego. Jego wygląd wskazywał, że mógł brać udział w zdarzeniu drogowym. Miał także przy sobie kluczyki od rozbitego pojazdu. 29-latek przyznał, że kierował hondą, ale stracił panowanie nad autem i uderzył w drzewo. Od mężczyzny policjanci wyczuli woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że w jego organizmie znajduje się ponad promil alkoholu.

Policjanci zatrzymali prawo jazdy kierowcy oraz dowód rejestracyjny pojazdu. Za spowodowanie kolizji i kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości 29-latek odpowie przed sądem. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.

KPP Garwolin

fot. OSP Borowie


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Kargul 25.01.2022 07:45
honda już prawie zrobiona. toldzik zaprasza po odbiór. będzie można dalej śmigać po pijaku.

tre 24.01.2022 20:15
BUrmistrz Żelechowa jednak nie doczekał się przyjazdu policjantów , dlaczego nie przyjechali na czas , dlaczego nie zrobili badania retrospektywnego , dlaczego tyle rzeczy się POLICJI nie udało żeby namierzyć BURMISTRZA ŻELECHOWA , a tutaj pstryk i już mają gościa- poszli w pole i po śladach na śniegu go zwęszyli

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama