sobota, 13 grudnia 2025 08:50
Reklama
Reklama

Świetny koncert przerwany przez deszcz

Lipcowe niedzielne popołudnie należało do rodziny Baduchowskich, Krzysztofa Klenczona i nie tylko. Dawne piosenki jeszcze raz pokazały swoją moc, ale także autentyczność. Było dokładnie jak w utworze Dziesięć w skali Beauforta!: „Z zasłony ołowianych chmur". Ulewa spadła nagle”. Deszcz przerwał koncert, ale dla artystów i publiczności te 50 minut na skwerku to był magiczny czas.
Świetny koncert przerwany przez deszcz

Autor: CSiK Garwolin

Podczas koncertu zatytułowanego „Piosenki Klenczona i nie tylko” zagrał i zaśpiewał Wojtek Baduchowski - ojciec oraz wszystkie jego córki: Antonia, Helena i Anielka. Najstarsza - Antonina jest młodą artystką, która ma na swoim koncie sporo sukcesów. Uczy się w szkole muzycznej i w Best Vokal Studio, gra w teatrze i ma na swoim koncie dubbingi w popularnych produkcjach. Helenka od dwóch lat uczy się gry na flecie poprzecznym, a  Anielka muzyczną przygodę dopiero zaczyna. Śpiewa z niezwykłym urokiem i towarzyszy swoim siostrom i tacie na scenie.

Nie pierwszy raz muzykowanie Baduchowskich przyciąga mieszkańców Garwolina. Wiadomo, że jak śpiewa Wojtek i jego utalentowane córki, warto przyjść i posłuchać. Wszyscy oni bowiem śpiewają przede wszystkim sercem. Czuć, że lubią te muzykę, lubią być na scenie, lubią być razem.

Mimo niepewnej pogody przed Lodziarnią Amarante 13 lipca zebrała się spora grupa miłośników dobrych, kultowych polskich piosenek. Przybyłych na skwerek przywitał dyrektor Centrum Sportu i Kultury Jarosław Kargol. Świetną atmosferę koncertu z minuty na minutę chłodziły podmuchy silnego, burzowego wiatru, aż w końcu dobiło 10 w skali Beauforta i lunęło.

Widownia z poczuciem niedosytu umknęła ulewie. Rodzinne muzykowanie Baduchowskich to przedstawienie wielu odsłon, więc na pewno nie będzie długiej rozłąki z publicznością.

mat. pras.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTUJECIE
Autor komentarza: Wojtek63Treść komentarza: W ostatnich 6 miesiącach w ramach testów konsumpcyjnych jadłem następujące produkty: 1. Kiełbasa końska pikantna i łagodna. 2. Salami z osła. 3. Salami z dzika z truflami. 4. Truflowe salami z daniela. 5. Kiełbasa ze świni mangalica. 6. Słonina wędzona ze świni mangalica. 7. Kiełbasa z gęsi. Te wszystkie rozpływające się w ustach rarytasy kupiłem za pośrednictwem krakowskiego internetowego sklepu, który w swojej nazwie ma węgierską paprykę. Do czego zmierzam? Wilka jeszcze nie jadłem. Jadłem zapewne inne polskie psy w postaci wietnamskiej chińszczyzny w np. pięciu smakach :-). Osobiście lubię chińszczyznę. No cóż, co kraj to obyczaj. Zatem dziwię się negatywnym reakcjom na jedzenie w/w produktów. Polską świnię, krowę, kurę, gęś i kaczkę można jeść. To jest O.K. i bardzo... hehehe humanitarne :-). Natomiast trąby słonia (Afryka) i świeżego móżdżku małpy (ChRL) nie. Wracając do węgierskich produktów. Dla mnie top 5 to: 1. Salami truflowe z daniela (156 pln/kg) 2. Kiełbasa z koniny pikantna (ok. 80 pln/kg) 3. Salami z osła (ok. 75 pln/kg) 4. Salami z dzika z tryflami (156 pln/kg) 5. Słonina wędzona z mangalicy (75 pln/kg) Smacznego !!!Data dodania komentarza: 13.12.2025, 05:17Źródło komentarza: Martwy wilk znaleziony w lesie koło Wanat. Nadleśnictwo Garwolin apeluje o ostrożnośćAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: A gmina Garwolin ? A inne gminy ?Data dodania komentarza: 12.12.2025, 23:19Źródło komentarza: Gmina Łaskarzew z pełnym dofinansowaniem na budowę sieci kanalizacyjnej w Woli ŁaskarzewskiejAutor komentarza: Na mchu jadaliTreść komentarza: Nie rób sobie żartów.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 15:48Źródło komentarza: Zmodernizowali SUW za 16 mln złAutor komentarza: EQTreść komentarza: W Garwolinie był amerykański Mikołaj, na watykańskiego były wyśrubowane kryteria.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 15:46Źródło komentarza: Wigilia dla Jaźwińskich seniorów – uroczyste zakończenie cyklu „Danie Wspólnych Chwil z Fundacją Biedronki”
Reklama
Reklama