Premier odniósł się w sejmie do dwóch zdarzeń w Mice (g. Trojanów) i pod Puławami. - Mamy pewność, nie przypuszczenie, że oba te zdarzenia miały charakter intencjonalny i celem było doprowadzenie do katastrofy w ruchu kolejowym - mówił Donald Tusk.
70 godzin po zdarzeniu ustalono dwóch obywateli Ukrainy, którzy działali z rosyjskimi służbami. Ustalono ich tożsamość. – Na wyraźną prośbą prokuratury nie podam imienia oraz nazwisk, bo mogłoby to utrudnić działania operacyjne – wyjaśniał premier. Jeden ze sprawców został w maju 2025 roku skazany w Ukrainie za akty dywersji. Obaj znaleźli schronienie na Białorusi, gdzie dotarli zaledwie kilka tygodni temu. - Obaj opuścili teren Polski w Terespolu tuż po aktach dywersji – wyjaśniał Donald Tusk.
Próba wybuchu pod Puławami była nieskuteczna. W przeciwieństwie do tej w Mice. - 15 listopada o godz. 20:58 ładunek wybuchowy typu wojskowego C-4 został zdetonowany przy pomocy urządzenia inicjującego poprzez kabel o długości 300 metrów. Na miejscu zabezpieczono pewną ilość materiału wybuchowego, który nie został zdetonowany – relacjonował szef rządu.
Ładunek eksplodował w czasie przejazdu pociągu towarowego relacji Warszawa – Puławy, nie doprowadzając do wykolejenia składu, tylko do uszkodzenia niewielkiego składu. Maszynista nie odnotował nawet tego zdarzenia, które zostawiło niewielki ślad w podłodze wagonu.
W sobotę o godz. 21:40 policja odebrała zgłoszenie od mieszkanki gminy Trojanów na temat huku, który był słyszalny w okolicy. Po godzinie działań sprawdzających policjanci zakończyli działania. Nie stwierdzono nic podejrzanego.
W kolejnych godzinach miejsce wybuchu na torach było naruszane przez kolejne przejeżdżane pociągi. W niedzielę o godz. 7:40 maszynista składu Kolei Mazowieckich zauważył ubytek w torowisku. Dwie godziny później poinformowano o zdarzeniu służby państwowe
Premier Tusk określił zdarzenie w gminie Trojanów jako „bezprecedensowe”. – To być może najpoważniejsza sytuację z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa polskiego od momentu wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie. Przekroczono pewną granicę – podkreślał.
Jak dodał władzom rosyjskim zależy przede wszystkim na sianiu chaosu i paniki oraz pobudzenie „nastrojów antyukraińskich”.
Premier zapowiedział wprowadzenie trzeciego stopnia alarmu na podstawie ustawy o działaniach antyterrorystycznych (Charlie) na terenie wybranych torowisk i obiektów kolejowych oraz podjęcie działań dyplomatycznych w celu wydalenia do Polski podejrzanych o zamach terrorystyczny.
red.













Napisz komentarz
Komentarze